Miu Miu

Te dwa perfumy pachną zaskakująco podobnie. Obie mają owocowy, różowy zapach, który przypomina liczi, świeży, soczysty i lekko słodki. Przy pierwszym sprysku mogą być postrzegane jako ten sam zapach. Jest kobiecy, nie będąc przesłodzonym, i ma lekko musującą charakterystykę, która sprawia, że jest idealny na wiosnę i lato. To jest zapach, który daje uczucie "clean girl z owocowym twistem"😍 Różnica polega na tym, że Miu Miu Miutine staje się na skórze nieco łagodniejszy i bardziej czysty/pudrowy, podczas gdy Atelier Pink Me Up pozostaje nieco świeższy i bardziej musujący😊

To lekki, świeży i letni zapach. Na mnie pachnie delikatnie i kremowo, z subtelnymi nutami kokosa i mango, które dają dyskretną, tropikalną atmosferę, nie stając się słodkie ani ciężkie. Przypomina mi trochę skórę rozgrzaną słońcem, czystą, jasną i przyjemną😊 Zapach jest dość łagodny i przewiewny, więc idealnie nadaje się na ciepłe dni, wakacje, plażę lub pracę latem. To nie jest zapach, który zajmuje dużo miejsca, ale taki, który blisko skóry i daje świeże, kobiece letnie wrażenie. Bardzo ładny dla tych, którzy lubią lekkie letnie zapachy i chcą pachnieć dobrze, nie będąc zbyt intensywnym 🌼

Całkowicie wspaniałe i cudowne. Już po pierwszym psiknięciu kocham ten perfum. Po prostu pachnie wspaniale!