Trenuję też w domu, to praktyczne i przyjemne. Prawdopodobnie nie jestem osobą, która przesadza z treningiem. Mam spinning, bieżnię, różne ciężary, a potem mam ciężary, które można nosić na nogach i rękach, noszę je, gdy jestem na bieżni. Albo wychodzę na trudniejszy spacer. Nie dążę do budowania mięśni, ale do utrzymania ciała w formie. Chętnie skaczę na skakance. Uwierz mi, to ma pozytywny wpływ. Mam skakankę, która jest właśnie do treningu. Daje dobrą koordynację, równowagę, wagę itd.
Po prostu dzieci powinny uważać, że to fajne, żeby się ruszać. O tym myślałam, gdy byłam w ciąży, chciałam być elastyczna, być z dziećmi lub bez, gdy leżały i spały, trenowałam. Upewniłam się, że mam energię, gdy moje małe urwisy się budziły. Więc dla mnie to było często po kolacji, że dbałam o pranie, sprzątanie. Wtedy dzieci były najedzone, zadowolone. Wtedy miałam na to czas.
Dlatego mój własny czas rano, żeby załatwić te małe rzeczy.