W opisie wyraźnie wspomniano, że produkt powinien "opierać się" pomarańczowym odcieniom, ale na mojej chłodnej oliwkowej skórze wygląda dość jasno pomarańczowo. Produkt jednak równomiernie się rozprowadza i dobrze się trzyma, więc to plus.

Kolor jest ładny, a pianka rozprowadza się dość łatwo. Podczas aplikacji jest kokosowy zapach, ale zapach DHA przebija się później, przynajmniej dla mnie, wyraźnie. Opalenizna nie zawsze znika z skóry w bardzo schludny sposób. Dość drogie, moim zdaniem tę samą jakość można dostać taniej. [hashtag]

Próbowałem 4 innych musów opalających i niestety wszystkie wylądowały w koszu. Problem polegał na tym, że zawsze były: 🤎 za ciemne (jestem blada af) 🧡 za pomarańczowe (mam neutralny odcień w kierunku chłodnym) 🐯 za plamiste/stripe Poprawiłem swoją technikę przed opalaniem, ale po wypróbowaniu tego opalacza nigdy więcej nie spróbuję żadnego innego produktu do opalania. Użyłem pędzla isle of paradise na ciele i towarzyszącego serum samoopalającego w sapphire od Bondi sands na mojej twarzy. Opalenizna jest SUBTELNA, ale zdecydowanie jest. Użyłem go jednak przez więcej godzin niż wskazano (6 godz.) przed spłukaniem letnią wodą, co mogło pomóc w pogłębieniu koloru. Opalenizna wciąż jest obecna po 5 dniach (twarz bardziej wyblakła z powodu mojej pielęgnacji). Dla kogo to jest? - dla tych z jasną - > super bladą skórą - dla tych, którzy mają neutralny/chłodny odcień - dla tych, którzy chcą subtelniejszej, ale budowalnej opalenizny Więc jeśli nie pasujesz do tej kategorii, nie polecam wydawania pieniędzy na ten samoopalacz. Ale jeśli pasujesz, przygotuj się na znalezienie swojej świętej graali 🥰🤎